Jak i co jeść, aby jeść zdrowo i dobrze? Chciałabyś zacząć zdrowo się odżywiać, ale nie wiesz od czego zacząć? Myślisz, że przygotowanie odżywczych posiłków jest bardzo skomplikowane, a produkty trudno dostępne? Nic bardziej mylnego!
W zasadzie nie ma potrzeby wymyślać świata (żywieniowego) na nowo. Ponieważ już na początku XIX wieku Sebastian Kneipp zgłębił temat odżywiania, kierował się w tym złotą zasadą umiaru - czyli powstrzymania się od zbyt dużej ilości zasad i zakazów.
Zależało mu raczej na tym, aby wszyscy jedli proste, regionalne, sezonowe pożywienie, ale też zgodnie ze swoją budową fizyczną i wiekiem.
“
Wydaje się, że sprawą najwyższej wagi jest to, aby ciało, nasz najwspanialszy dom, było zbudowane z najlepszych materiałów. ”
Mimo że w czasach Sebastiana Kneippa pokarmy pochodzenia zwierzęcego rzadko pojawiały się w menu, doświadczony naturopata nie miał nic przeciwko jedzeniu mięsa - pod warunkiem zachowania umiaru. Jego maksyma brzmiała: "Postępujmy rozsądnie i nie za bardzo jednostronnie".
Swoim pacjentom spożywanie dużej ilości owoców i warzyw. Twierdził, że jedząc surowe, nie przetworzone warzywa i owoce dostarczymy sobie najwięcej witamin i substancji odżywczych.
Zwłaszcza "klasa pracująca" powinna uzupełniać dietę wysokobiałkową pożywnymi pokarmami niskobiałkowymi, takimi jak chleb i ziemniaki. Kneipp uważał pełne ziarno za najczystsze źródło energii, a swoją wytrzymałość i siłę przypisywał przede wszystkim diecie z owsa i jęczmienia, którą stosował w młodości. Według Kneippa, składniki odżywcze niezawierające białka - takie jak tłuszcze - również są ważne, ale należy spożywać je z umiarem.
“
Trzeba przyznać, że dieta wegetariańska jest ogólnie rzecz biorąc bardziej smaczna niż dieta mięsna. ”
Mniej znaczy więcej: Podobnie jak w przypadku wszystkich jego nauk, magicznym słowem Kneippa w kwestii odżywiania była "równowaga". Uważał, że zróżnicowana dieta oraz stałe godziny posiłków w odpowiedniej ilości są kluczem do zdrowia i dobrego samopoczucia. Zamiast ucztować rano i wieczorem, należy jeść trzy lub cztery razy dziennie, ale w mniejszych porcjach. Kneipp podkreślał również, jak ważne jest, by nie jeść ponad miarę - jeśli czujesz, że zjadłaś, oznacza to, że zjadłeś za dużo!
Kneipp miał również wiele do powiedzenia na temat płynnego pożywienia. Dla niego - co nie powinno dziwić - woda to "najlepszy ze wszystkich napojów", jeśli chodzi o skuteczne gaszenie pragnienia. Inaczej jest w przypadku napojów sztucznie przygotowanych przez człowieka, takich jak kawa, piwo, wino czy sznaps. Jeśli ich produkcja nie jest oparta na naturalnych składnikach, ich wartość odżywcza jest słaba lub niska. Mimo to urodzony w 1821 roku mieszkaniec Górnej Szwabii nie ma nic przeciwko okazjonalnej konsumpcji: "Nie jestem purytaninem i chętnie pozwolę sobie na kieliszek wina lub piwa". Co więcej, lecznicze wina ziołowe - oczywiście spożywane z umiarem - mogą nawet przyczynić się do wzmocnienia i wyleczenia wielu dolegliwości.
Nie trzeba więc wiele, aby przenieść filozofię żywieniową Kneippa do czasów obecnych. Zgodnie z jego radą, podczas przygotowywania owoców i warzyw należy uważać, aby nie pozbawiać ich naturalnych składników odżywczych poprzez nadmierne gotowanie lub gotowanie na parze. Poza tym lepiej jest gotować samemu, można nawet pójść o krok dalej - i samodzielnie zacząć uprawiać różne rodzaje warzyw lub ziół.
Na balkonach i w ogrodach najlepiej uprawiać to, co pochodzi z tego regionu. Nawet jeśli kupujemy żywość w sklepie lub supermarkecie, wybierajmy sezonowe uprawy, one nie muszą pokonywać długich tras transportowych. Szczególnie zrównoważone pod względem efektów prozdrowotnych są nasze lokalne specjały. Co powiesz na przykład na siemię lniane zamiast nasion chia? Albo borówki amerykańskie zamiast jagód acai? Cokolwiek trafia na nasze talerze - powinniśmy to zjeść z rozkoszą. Albo, mówiąc słowami Sebastiana Kneippa: "To rozkosz dla podniebienia wprawia w ruch połowę świata".
Dla Sebastiana Kneippa równowaga oznacza znalezienie swojego "wewnętrznego centrum" i życie w zdrowiu.
